WSPOMNIENIE O KSIĘDZU IGNACYM PIWOWARSKIM

Ks. Ignacy Piwowarski urodził się 7 sierpnia 1941 roku w Buczu jako jedno z 12 dzieci Jana i Józefy z domu Kania. Wzrastał w zwykłej rolniczej rodzinie, nie zamożnej, ale pracowitej i pełnej wiary. Ukończył szkołę siedmioklasową, a potem Liceum Ogólnokształcące w Brzesku, gdzie w 1959 roku złożył egzamin dojrzałości. W tym samym czasie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie, w okresie, kiedy urzędowe wychowanie nie sprzyjało takim wyborom. Po ukończeniu studiów filozoficzno – teologicznych 27 czerwca 1965 roku otrzymał święcenia kapłańskie w Tarnowie z rąk biskupa Jerzego Ablewicza. Został kapłanem i szedł tam, gdzie Go Kościół posyłał. Jako wikariusz pracował w parafiach: Szarwark (1965 – 1967), Mielec – Rzochów (1967 – 1971), Lipinki (1971 – 1975 oraz 1978 – 1981), Tarnów – Mościce (1975 – 1977) i Łącko (1977 – 1978). Swoje kapłaństwo rozpoczynał w czasie trwania Soboru Watykańskiego, który wprowadził historyczne zmiany w Kościele. Miał szczęście żyć i pracować w czasach Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego i naszego wielkiego rodaka – papieża Jana Pawła II. Był też świadkiem zmian ustrojowych w Polsce, w których miał swój aktywny udział. W dniu 12 sierpnia 1981 roku został mianowany proboszczem parafii pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bereście, gdzie aktywnie angażował się jako duszpasterz dla podziemnej „Solidarności”. To tam na plebani, po wprowadzeniu stanu wojennego spotykali się przedstawiciele zdelegalizowanej Solidarności m.in. Andrzej Gwiazda, Anna Walentynowicz, Jerzy Kropiwnicki czy Zbigniew Romaszewski. Ks. Ignacy wspierał internowanych. Był nazywany „Popiełuszką z Berestu” lub „beskidzkim Popiełuszką”. Tam również przez długi okres ukrywał sztandar „Solidarności” Glinika z Gorlic. Każdego dnia nieugiętą postawą udowadniał swoją miłość do Ojczyzny i dążenie do prawdy. 7 stycznia 1992 roku otrzymał nominację na urząd proboszcza parafii pod wezwaniem św. Kazimierza w Radgoszczy. Ponadto sprawował obowiązki notariusza dekanatu Dąbrowa Tarnowska. Urząd proboszcza parafii pod wezwaniem Św. Kazimierza w Radgoszczy pełnił do sierpnia 2006 roku, a następnie zamieszkał jako rezydent w parafii Bucze. W dowód wyróżnienia za gorliwie pełnioną posługę kapłańską otrzymał diecezjalne odznaczenie Expositorium Canonicale oraz diecezjalny przywilej Rochetto et Mantoletto. 28 października 2016 roku, w rodzinnym Buczu, ks. Piwowarski odebrał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, nadany mu przez Prezydenta Andrzeja Dudę.

1 listopada wszyscy znajomi i przyjaciele ks. Ignacego pogrążyli się w smutku na wieść o jego niespodziewanej śmierci. Zmarł w wieku 76 lat, w dniu święta „Wszystkich Świętych”, co jest bardzo „symptomatyczne” – powiedział proboszcz parafii w Buczu. „Dopiero dzisiaj zrozumieliśmy w pełni jego słowa, wypowiedziane przy ostatnim planowaniu mszy na nadchodzący tydzień,
w którym nie chciał uwzględnić swej osoby, a powiedział nam: +Niedługo zrozumiecie o co mi chodziło+. Teraz wiem, że chodziło mu o jego własną śmierć, którą w pewnym sensie przewidział” – dodał proboszcz parafii. 4listopada 2017 r. w kościele parafialnym w Buczu odprawiona została Msza Św. Pogrzebowa, której przewodniczył ks. Bp. Jan Styrna i ks. Bp. Leszek Leszkiewicz. Wzruszającą homilię o życiu ks. Ignacego wygłosił, jego rocznikowy kolega z seminarium ks. Bp. Jan Styrna. Odczytano list pana Prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Swoją mowę pożegnalną wygłosili także parafianie z Bucza oraz z Lipinek, posłowie na Sejm RP i ks. proboszcz Ryszard Pluta. Obecni byli przedstawiciele rządu, posłowie na Sejm, przedstawiciele samorządów oraz mieszkańcy miejscowości, w których pełnił posługę kapłańską śp. ks. Ignacy. Przybyły również poczty sztandarowe w tym „Solidarności”, Starostwa Brzeskiego, Gminy Brzesko i szkół z Bucza i Radgoszczy oraz OSP Berest i Radgoszcz.

Ks. Ignacy Piwowarski do końca był aktywny i niezależny, wierny swojemu powołaniu i zasadom Ewangelii, niekwestionowanym autorytetem, charyzmatyczną osobowością, wspaniałym człowiekiem i księdzem. Jego nadzwyczajność tkwiła w Jego zwyczajności, i to wyróżniało go spośród ludzi i innych kapłanów. Spoczął na buczańskim cmentarzu odprowadzony przez rodzinę, przyjaciół, mieszkańców Bucza i parafii, w których pracował.

Opracowała: Anna Zawiłowicz